wtorek, 1 marca 2011

Gwizdek

   Na wycieczkach dalekich i bliskich zdarzyć się może, że będziemy musieli wzywać pomocy. Dopóki zabrany przez nas telefon komórkowy działa to sprawa jest ułatwiona. Gdy jednak traci zasięg lub bateria pada, mamy problem. Samotny włóczykij jest wtedy zdany już tylko na siebie. Może wzywać pomocy krzycząc. Jednak straci na to dużo potrzebnej energii i szybko zachrypnie. Wtedy przydają się umiejętności, które możemy ćwiczyć na najkrótszych nawet niedzielnych spacerach. Wykonanie gwizdka w takich okolicznościach możne być ciekawą zabawą. Zwłaszcza gdy wykonamy go z naturalnych materiałów.
   Wiosną, gdy drzewa puszczają soki, do zrobienia gwizdka posłużyć mogą gałązki wierzby, lipy czy leszczyny grubości około półtora centymetra. Tak docinamy kijek by możliwie ominąć małe sęki czy pęknięcia co utrudniło by ściągniecie kory. Pamiętać należy, że nie możemy jej uszkodzić. Kilka centymetrów od wybranego końca, prostopadle do osi kijka, ucinamy na około korę. Następnie nożem lub innym kijkiem opukujemy korę do momentu, aż zacznie odchodzić od rdzenia. Przed zdjęciem formujemy ustnik i nacinamy klin. Następnie ściągamy korę i wycinamy komorę akustyczną.


   Wykorzystując gałąź czarnego bzu możemy podobny gwizdek wykonać niejako "z drugiej strony". Czarny bez jest często pusty w środku lub ma delikatny, łatwy do usunięcia rdzeń. Docinamy odpowiednio patyki, które posłużą nam do zamknięcia komory akustycznej. Pamiętamy przy tym o klinie i ustniku.
Z reguły każdy łazik zabiera ze sobą coś do picia. Do zrobienia gwizdka może posłużyć nam puszka po piwie lub butelka PET po napoju. Z puszki wycinamy dwa paski blachy, z której jest zrobiona. Pierwszy, długi na około dziesięć centymetrów i szeroki na półtora. Krótszy o podobnej szerokości jednak nie dłuższy niż trzykrotna szerokość dłuższego z pasków. Te dwa elementy krzyżujemy w odległości centymetra od końca dłuższego paska a w połowie długości krótszego. Zaginamy odpowiednio końce. Szczelinę ustnika poszerzamy nożem lub cienkim patykiem. Komorę akustyczna formujemy z pozostałej części dłuższego paska tak by trzymając ja w palcach była wystarczająco szczelna.


   W podobny sposób można zrobić gwizdek z butelki PET. Jest nieco trudniejszy do wykonania gdyż tworzywo jest mniej sztywne oraz butelka ma często nieregularne kształty. Jednak taki gwizdek daje równie doniosły dźwięk.


   Zawsze można przerobić gotowy gwizdek znaleziony w domu i zawiesić go sobie na szyi. Obecnie jest też wiele produktów w sprzedaży wyposażonych bezpośrednio w gwizdki alarmowe, które potrzebne mogą być tylko raz; ale za to jak bardzo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz